Tak na szybko, dzisiaj upiekłam Murzynka z przepisu babci Jadzi. Jest przepyszny i zawsze, ale to ZAWSZE się udaje. Umazana czekoladą podaję potrzebne składniki:
Etap 1:
1 kostka margaryny
1 i 1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki wody
1 cukier waniliowy
3 łyżeczki kakao (ja dałam dwie duże stołowe łyżki)
Etap 2:
4 żółtka
2 szklanki mąki
1 pały proszek do pieczenia (łyżka stołowa)
4 białka
Produkty z Etapu 1 zagotować w garnuszku minimum 3 minuty, ostudzić. Powstanie czekoladowy krem, z którego należy odlać dosłownie pół szklanki na później ;)
Z Etapu 2 ubić białka na pianę, odstawić. W drugiej misce wymieszać resztę produktów z czekoladowym kremem. Delikatnie łyżką połączyć pianę z białek z czekoladową kremem.
Blaszkę wysmarować łyżką masła oraz posypać bułką tartą. Wlać masę ciasta do blaszki i wstawić do nagrzanego (!) piekarnika do temperatury 180 stopni. Najlepiej piec na termoobiegu - jeżeli góra zacznie pękać zmienić na nagrzanie z dołu.
Piec od 40 do 50 minut, przy końcu pieczenia badać ciasto metalowym drutem czy jest upieczone w środku. Wyjąć z piekarnika, ostudzić. Gdy wystygnie polać wcześnie odlaną "polewą" do szklanki.
Ja już mam swojego murzyna. A Ty? :)
Tak zaglądam i zaglądam na tego bloga i jakoś nie mogę się doczekać nowych wpisów... Do pracy! Tu fani czekają! :P
OdpowiedzUsuń